Historia Żychlina
Strona o historii Żychlina k. Kutna
Żychlin 3 marca 1942r. Likwidacja getta.
Ten wpis opublikowano dnia wtorek, 2 kwietnia 2013 o godz. 01:25 przez Henryk Olszewski w kategorii Zdjęcia.. Możesz śledzić komentarze tego wpisu przy pomocy kanału RSS 2.0. Możesz zostawić komentarz lub wysłać sygnał trackback ze swojego bloga.
Menu
Wyszukiwarka
Archiwa
Meta
Nasza wspólna historia.
- Bez kategorii (177)
- Dobrzelin i jego ciekawe historie. (20)
- Kościół Katolicki – historia. (10)
- Ciekawe nagrobki. (2)
- Historia . (1)
- Kapłani. (4)
- Przydrożne kapliczki. (1)
- Miejsce zadawania pytań, odpowiedzi, sugestii, opinii. (4)
- Osoby związane z Żychlinem. (41)
- Społeczność Żydowska (53)
- Cmentarz Żydowski. (1)
- Historia społeczności żydowskiej. (20)
- Synagoga. (28)
- Zdjęcia. (3)
-
-
Święto Purim ma charakter karnawałowy i jest chętnie obchodzone także przez niereligijnych Żydów. Uczestnicy przebierają się w kostiumy, często mężczyźni w kobiece, a kobiety w męskie. W tym dniu wielu religijnych Żydów popełnia ograniczone wykroczenia przeciwko prawu żydowskiemu. Zakładane są maski. Tradycyjnie dzieci chodzą od domu do domu i odgrywają przedstawienie Purim Spiel, oparte na historii Estery, natomiast studenci w satyryczny sposób objaśniają naukę żydowską. Obyczaj nakazuje spełniać w święto dobre uczynki, posyłać prezenty z pokarmów ubogim osobom.
Relacja z likwidacji getta w mieście Żychlinie (Helena Bodek, Jak tropione zwierzęta. Wspomnienia, Kraków 1993)
„Chłopcy opowiadają o ostatnich chwilach żychlińskiego getta. Krótko przed likwidacją miejscowa policja oszalała. Kazano wszystkim policjantom żydowskim ustawić się w szeregu i zabijano ich jeden po drugim. Hilek Zygier zginął z okrzykiem: „niech żyje naród żydowski”.
Pod pozorem skontaktowania się z mężem została wyprowadzona z domu Obermanowa. Po przejściu kilku kroków padła na ziemię ugodzona strzałami w plecy. Taki sam los spotkał starych rodziców Obermana. Ż całej rodziny pozostał kilkuletni synek. Gdy sąsiadka chciała się nim zaopiekować, Niemcy zabili ją na miejscu. Dziecko stało na mrozie i płakało, a ludzie bali się zbliżyć do niego. […]
Terror wzmagał się z każdą godziną. Policja wyprowadzała na cmentarz żydowski grupami ludzi. Tam ich mordowano – między innymi młodziutką Halusię Chude. Krew lała się strumieniami, wyciekając do rynsztoka na zewnątrz getta. Zginęła doktorowa Winogron – na jej palcu zauważono duży brylant. Według innych pogłosek, próbowała w ostatniej chwili skontaktować się ze swą byłą służącą Aryjką [tzn. Polką], żeby powierzyć jej maleńkiego Maciusia.
Zrozpaczeni rodzice wpadli w obłęd: młoda mężatka w ostatnim miesiącu ciąży, Rachcia Gelman, rzuciła się na oczach gestapowców do rzeki, dosięgły ją tam kule niemieckie. Matka Chałemskiego, staruszka, w obawie przed Niemcami, zamknęła się w szafie, umarła na skutek uduszenia. O świcie zajechały podwody zarekwirowane chłopom z okolicznych wsi. Załadowano na nie ludzi. Stali i żeby nie wypaść z wozów, kurczowo trzymali się za ręce. Wśród płaczu dzieci, lamentu i krzyku kobiet posuwał się sznur furmanek w stronę stacji kolejowej. Tam nieszczęsnych wpakowano do bydlęcych wagonów w ostatnią podróż …
Małe żydowskie miasteczko Żychlin jest „Judenfrei” [wolne od Żydów], getto przestało istnieć. A stało się to w Purim. Właśnie w to święto – święto radości, święto dzieci – tysiące niewinnych istot zostało wraz z ojcami i matkami wysłanych na śmierć i tortury…”.