W 1912 roku pracował w Cukrowni Walentynów. Spacerował po naszym mieście. Pisał krótkie, ale jakże ważne dzisiaj artykuły o Żychlinie. Bywał na cmentarzu obserwując… „jego” anioła stróża – Pannę Marysię. Za kilka lat zapisze się na zawsze w historii Marynarki Wojennej, zostając pierwszym polskim oficerem przejmującym 3 listopada 1918 roku austro- węgierską Weischelflotille.
Ten wpis opublikowano
dnia piątek, 25 lipca 2014 o godz. 03:22 przez Henryk Olszewski
w kategorii Bez kategorii.
Możesz śledzić komentarze tego wpisu przy pomocy kanału RSS 2.0.
Możesz zostawić komentarz lub wysłać sygnał trackback ze swojego bloga.