Historia Żychlina
Rozpalmy wyobraźnię……… ale nie spalmy tematu :).
Kronikarz żychliński odnalazł nieznane dokumenty wymiany korespondencji pomiędzy włodarzami Grodu i członkami Cechu z Towarzystwa Miłośników Żychlina.
Nie są one osią sporu ale próbą spojrzenia w bardzo daleką historię grodu nad Słudwią.
Pismo z Cechu Towarzystwa Historyków do włodarzy grodu .
Odpowiedź jaka nadeszła z grodu rycerskiego.
W skrócie przytoczę treść dokumentu , który dotyczy naszego dawnego Powiatu i Grodu w Orłowie.
Nasyp jest wywyższony około 2 m ponad poziom okolicznych łąk……..jest całkowicie zarośnięty roślinnością krzewiastą i czarnym bzem……..od dawna budził zainteresowanie…….przecięto kopiec dwoma ciągami odwiertów i wykonano mały wykop sondażowy……wyniki były interesujące……..stwierdzono istnienie warstw nasyconych materiałem ceramicznym a w wykopie znaleziono przedmiot, będący zniszczoną oprawką noża pokrytą zdobieniem………to zdecydowało o rozpoczęciu badań stacjonarnych….:)……….. Czy podobnie historia może wyglądać w Żychlinie?
CASTRUM SZICHLIN CUM ALIIS ATTINENCIIS .
Pozostałości zamku w Żychlinie….:)
Król Władysław Łokietek i rycerz Chwał z Żychlina.
Z historii miasta Rypina czytamy o Chwale z Żychlina…..
Powrót rycerzy do zamku. Najsławniejsi z nich to Ród Doliwa.
Z upływem czasu dookoła zamku wyrastają szałasy…… drewniane chaty….. i wyrasta maleńkie miasto.
Jako maleńkie miasto mieliśmy kilku właścicieli………. tak wyglądała zmiana właściciela przy stole i wielu świadkach.
Słownik geograficzny Królestwa Polskiego z 1880 roku podaje ciekawe informacje o grodzie, zamku i mieście.
Co pisano równe sto lat temu o naszym mieście……….?
Wpis ten nie jest opracowaniem historycznym ale maleńkim zbiorem kilku ciekawostek o naszym mieście.
………..wpis ten ma zachęcić czytelników do samodzielnego poszukiwania wiadomości na temat naszego miasta i rozbudzić wyobraźnię……. idąc na cmentarz, jadąc autem w kierunku Kutna…. lub będąc w pobliżu na spacerze – proszę oczami wyobraźni spojrzeć w stronę łąk i powiedzieć……….. Piękne są te ruiny, należałoby o nie zadbać.
……….zapomniałem dodać, że w zamku mieszkali rycerze co odważne stawali naprzeciw wrogom w białych pelerynach z czarnym krzyżem – ochoczo i sprawnie władali ogromnymi mieczami. ( uzupełnię tę wiadomość).
Stara sowa, która przesiaduje często na murach zamczyska opowiadała również o nocnych duchach i dziwnych zjawach…… ale to już inna historia.